top of page
grzegorzgalara

Inflacja a kredyt hipoteczny


Czy w okresie wysokiej inflacji warto rozważać zaciągnięcie kredytu?

Z jednej strony, Inflacja ma negatywny wpływ na kredyty hipoteczne, zwłaszcza gdy patrzymy na wysokość rat z perspektywy kredytobiorcy.

RPP (rada polityki pieniężnej) musi podwyższać stopy procentowy, aby zahamować wzrost inflacji, która może zrujnować każdą gospodarkę na świecie. Przykładami tutaj Argentyna, Boliwia, Wenezuela, Grecja, czy nawet Polska w latach 90’ (inflacja 1183,1% 😉).

Inflacja powoduje, wyższe raty kredytu oraz większe wydatki na dobra codziennego użytku. To wszystko sprawia, że w naszym portfelu zostaje coraz mniej pieniędzy a nasz poziom życia spada. To ta negatywna strona medalu wysokiej inflacji i jej skutków.

Z drugiej strony, wysoka inflacja dewaluuje nam kredyt, który zaciągnęliśmy. Innymi słowy, zmniejsza nam wartość kredytu, za który kupiliśmy mieszkaniu lub wybudowaliśmy dom. Inflacja uderza w wartość pieniądza, a nie w wartość domu czy mieszkania!

Dla przykładu, jeżeli inflacja wynosi 8% rok do roku, to trzymając w gotówce 100 000 PLN na rachunku bankowym tracimy wartościowo 8 000 PLN. Cały czas na naszym rachunku jest 100 000 PLN, ale ceny poszły do góry i wygląda to tak, jakbyśmy mogli kupić o te 8 000 PLN mniej niż rok wcześniej.

Idąc dalej, lecz tym razem patrząc na zaciągnięty kredyt hipoteczny a nie na gotówkę trzymaną na rachunku bankowym. To w tej sytuacji jesteśmy całe szczęście po drugiej stronie 😉 Wartość naszego kredytu, przy znaczącej inflacji, z roku na rok traci swoją wartość.

Poniżej krótka symulacja, jak wartościowo (pamiętać nie kwotowo!) kredyt o wartości 100 000 PLN spada do poziomu 71 796 PLN w okresie 6 lat. Przykład: gdybyśmy czekali z kupnem mieszkania za 100kPLN sześć lat, to musielibyśmy dołożyć 30kPLN, aby finalnie posiadać to mieszkanie.


Teraz ktoś może pomyśleć, ale przecież są stopy procentowe, które w pewien sposób powinny zrekompensować wysoką inflacje. Zgoda, ale tylko w sytuacji, kiedy stopy procentowe będą na tym samym lub wyższym poziomie niż inflacja. Tak niestety nie jest. Poniżej taka sama analiza, ale tym razem uwzględniłem stopy procentowe i dewaluację kredytu na podstawie różnicy między inflacją a poziomem stóp procentowych. W tej analizie wartość 100kPLN po sześciu latach spadła o 13,7kPLN.



A co jeśli inflacja będzie znacznie wyższa? Wtedy dewaluacja będzie jeszcze bardziej obniżała wartość naszego kredytu.




Jeżeli inflacja poszybuje bardzo mocno do góry, wtedy po roku wartość naszego kredytu może być bliska zero…




Kolejną stroną inflacji, będąc cały czas w obszarze kredytów to fakt, że przy wysokiej inflacji nasze wynagrodzenia powinny również iść do góry. Jeżeli ktoś zarabia ‘na rękę’ 4 000 PLN to przy wyższej inflacji jego zarobki również pójdą w górę. Może z lekkim opóźnieniem (i tutaj jest największe ryzyko), ale wzrost płac będzie musiał być wyrównany do otaczającego rynku.

Jeśli nasze wynagrodzenie pójdzie do góry a wartościowo kredyt zostanie zdewaluowany do zera, jak pokazałem powyżej, wtedy jednym wynagrodzeniem będziemy mogli spłacić kredyt. Oczywiście są to sytuacje ekstremalne, które mam nadzieje nie wystąpią, ale chce tutaj pokazać mechanizm, jak inflacja wpływa na kredyt.

Reasumując:

Wyższa inflacja powoduje wzrost raty kredytu i wzrost cen w sklepach.

Z drugiej strony wysoka inflacja, która jest wyższa niż poziom stóp procentowych powoduje, że wartościowo nasz kredyt traci na wartości, dodatkowo wyższe wynagrodzenia mogą spowodować, że w bardzo krótkim czasie będziemy mogli spłacić cały nasz kredyt.

Z mojego perspektywy wyższa inflacja, jest dobra dla osób, które zaciągają lub posiadają kredyt. W czasach inflacji lepiej nie posiadać gotówki na rachunkach bankowych a lepiej mieć kredyt hipoteczny i nieruchomość, która nie traci na wartości.


To oczywiście mój pogląd. Chętnie poznam Twój ;) daj znać czy się z tym zgadzasz czy nie :)


116 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page